poniedziałek, 12 listopada 2012

Z wizytą w Niemczech.... szybki post

W weekend razem z moim T wybraliśmy się w odwiedziny do Niemiec. Zabrać zakupy z Polski i odebrać zapomniany aparat. Nie mogło by się obejść bez odwiedzenia kilku sklepów, nie liczą reklamacji butów ale o ty za chwilę.

Odwiedziłam drogerie dm i przepadłam...jak zawsze. Ile tam balsamów, kremów, żeli i innych pierdół :) Oczy jak zawsze mi się zaświeciły i zaczełam buszować. Ceny obłędne nic tylko pakować do koszyka.




Pomadka ochronna Bebe 1,75 euro
Żel do mycia twarzy Balea 1,75 euro
p2 mineralny puder odcień 040 3,25 euro





Kokosowy żel pod prysznic Balea 300ml  0,65 euro
Żele Balea Young 250ml 0,85 euro za sztuke
Żel Dusch Das wiśniowy 250ml  0,95 euro




Żel i szampon 300ml 0,65 euro
Krem do rąk malinowy 300ml 1,75 euro



Szampony 0.65 euro każdy 300ml


Szampon Alverde 200ml 1,95 euro
Dove spray 200ml 2,95 euro
Krem do mycia twarzy Alverde 100ml 2,25 euro

Nawet mój T wrzucił coś dla siebie
Niecałe dwa miesiące temu kupiłam buty w Niemieckim Deichmannie a jak to z butami od nich bywa szybko się niszczą. Poszłam do sklepu z reklamacją i Pani ekspedientka od razu powiedziała, że moge coś wybrać albo odda mi pieniądze. Zaczełam szukać i szukać i w końcu znalazłam....


Buty typu motocyklówki.Ciężkie, stylizowane na męskie z czarnymi i złotymi dżetami





Oryginalna cena butów 30 euro



Recenzje kosmetyków już w krótce ;)

Masz pytanie?

Napisz!




Dobranoc rollitgirl